piątek, 25 października 2013

Wielkie wejście

Moment wejścia przyszłych Nowożeńców do kościoła to bardzo podniosły punkt uroczystości. Wszystkie oczy zwrócone na Młodą Parę, tworząca atmosferę muzyka i atmosfera oczekiwania na te najważniejsze chwile, kiedy On i Ona ślubują sobie miłość. Ranga tej krótkiej drogi do ołtarza jest na tyle wysoka, że warto przyjrzeć się bliżej, jakie zwyczaje panują u nas, a jakie w innych krajach.

Zgodnie ze zwyczajem anglosaskim, przyjętym także w Hiszpanii, Portugalii czy Francji, Panna Młoda zamyka orszak ślubny, czyli wchodzi do kościoła jako ostatnia. Pan Młody powinien pojawić się pół godziny wcześniej i podejść do ołtarza z matką lub jedną z druhen. Tam czeka na swoją przyszłą małżonkę. Pannę Młodą zaś wprowadza jej ojciec albo druh, aby już przed ołtarzem dołączyła do Pana Młodego.

Druga szkoła to zwyczaj łaciński. Tutaj Państwo Młodzi idą razem przewodząc orszakowi weselnemu, złożonemu z rodziny, przyjaciół i pozostałych gości weselnych. Często po Nowożeńców wychodzi ksiądz, który prowadzi Młodą Parę i świadków do ołtarza na przygotowane dla nich miejsca. Kobieta zajmuje zawsze miejsce po prawej stronie mężczyzny, dotyczy to zarówno narzeczonych jak i ich świadków.

Dobrze zorganizowane wyjście jest również punktem, na który należy zwrócić uwagę. Często zdezorientowani goście nie wiedzą, czy iść przodem, czy czekać na Młodych. Każdy chce jako pierwszy złożyć życzenia, uściskać, robi się niepotrzebne zamieszanie. Aby zachować porządek i dobre maniery, należy poczekać aż wyjdą Nowożeńcy, za nimi świadkowie, a następnie rodzice - wszyscy w parach. Dopiero kiedy Para Młoda dojdzie do drzwi, swoje miejsca mogą opuścić goście. Wtedy już na zewnątrz można spokojnie poczekać na swoją kolej do złożenia życzeń.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz